Upał

Dzieło to powstało na skutek fascynacji i szacunku, jakim Kutz darzył Jeremiego Przyborę i Jerzego Wasowskiego. Film „Upał” to kontynuacja obecnego na srebrnym ekranie od końca lat pięćdziesiątych, Kabaretu Starszych Panów. W dziele tym można zaobserwować zupełnie nowy dla reżysera kierunek, jakim jest groteska surrealistyczna. Specyficznym i charakterystycznym dla przemysłu filmowego pomysłem było wykonywanie piosenek do zatrzymanego obrazu. Ta surrealistyczna komedia z dozą delikatnego absurdu wywołująca mimowolne skojarzenie z dobrze znanym krajem nad Wisłą zetknęła się ze skrajnością wśród odbiorców. I stan ten trwa po dziś dzień.

W 1963 roku Kutz wyrażał się o filmie:

Właściwie moja rola sprowadza się do tego, żeby do Kabaretu Starszych Panów dodać elementy filmowe, tzn. ruch, rytm i gag. Kładę duży nacisk na poezję, a ściślej na groteskę poetycką.

Z kolei w 1973 roku mówił:

Muszę przyznać, że „Upał” powstał z najmniej autentycznych powodów. Pracowałem w bardzo dobrym i życzliwym zespole, ale w pewnej chwili moi szefowie powiedzieli, że skoro robię filmy eksperymentalne – powinienem zrobić również coś dla zespołu, zwłaszcza że stwierdzono u mnie pewne predyspozycje humorystyczne. Przez szacunek i fascynację do Przybory i Wasowskiego podjąłem się tego zadania. Choć jest to film zrodzony z najmniej autentycznych powodów, wcale się go nie wstydzę; uważam że jest taki jaki jest – trochę źle przygotowany, ale nie całkowicie zły.

Inni pisali następująco:

Mam więc niejakie prawo, by twierdzić, że „Upał ” jest widowiskiem całkowicie filmowym.
Zygmunt Kałużyński (1964)

Chyba po raz pierwszy pokuszono się o łączne zaprezentowanie wszystkich barw współczesnej polskiej groteski, absurdalnego żartu, a nawet potocznego dowcipu.
Marcin Czerwiński (1964)

Styl absurdalnej groteski nie znalazł odpowiednika w formie filmowej.
Miron Czernienko (1987)