Sława i chwała

Serial powstał na podstawie scenariusza Krzysztofa Teodora Teoplitza stworzonego na kanwie powieści Jarosława Iwaszkiewicza. Jednak zanim doszło do realizacji dzieła, Kutz kilka lat przekonywał Telewizję Polską do rozpoczęcia produkcji. Gdy realizacja projektu się rozpoczęła oznaczało to dla Kutza stworzenie swojego pierwszego serialu w karierze reżyserskiej. Serial ten stanowi nostalgiczny obraz świata, który staje się przeszłością, wizją końca pewnej epoki i pewnych systemów społecznych. Jest to swego rodzaju wizja nawiązująca do kultu przegranych i unikająca świętowania męczeństwa i cierpienia.

Kutz o filmie powiedział:

„Sława i chwała” to właściwie jedyna książka o naszym stuleciu. Obejmuje najbardziej burzliwy okres historii Polski. Film, który chcę zrobić, będzie z jednej strony mówił o tym, jak umiera stara polska kultura wschodnia, z drugiej – jak w zamęcie historii każde pokolenie płaci najwyższą cenę -w wojnach i powstaniach ginie przecież najlepsza młodzież. Zawarty w powieści szalenie racjonalny, z gruntu pacyfistyczny stosunek do historii jest mi bardzo bliski. To główny powód, dla którego robię ten film.  Bardzo odpowiada mi u Iwaszkiewicza ów racjonalny pacyfizm. Dla mnie jako człowieka-mówiąc enigmatycznie- z zaboru pruskiego cała ta polska historia łatwych patriotycznych uniesień, heroicznych gestów i nieliczenia się z ludzkim życiem jest po trosze absurdalna, nie odpowiada mi.

Inni pisali o serialu:

Oczywiście widać, że jest świetna reżyseria, z ogromną dbałością o estetykę miejsc i wydarzeń.
Józef Hen (1998)

Na tle fantastycznej przyrody, wysmakowanych wnętrz, uroda ludzi wydaje się czymś bardzo naturalnym.
Elżbieta Baniewicz (1998)

To wymaga strasznego hartu ducha, żeby się porwać na taką rzecz i Kazimierz Kutz mi tym zaimponował.
Beata Tyszkiewicz (1998)